• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Macierzyństwo bez retuszu

Jestem świeżo upieczoną mamą upragnionej córeczki. Blog opowiada o trudach macierzyństwa dziecka hnb i nie tylko. Pokazuje też jak z kryzysami radzi lub nie radzi sobie matka psycholog.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Rzadko słońce, często deszcz

Siadam do pisania z tyloma myślami w głowie, że z góry wiem, że to będzie raczej potok myśli niż spójny wpis. Piszę pijąc wino 0% i żałując, że nie jest to prawdziwy alkohol. Przyznaję, że takie winny reset byłby mi potrzebny. Może to mało zdrowy sposó na radzenie sobie z problemami, ale miło byłoby odciąć się choć na chwilę.

Dzisiejszy dzień mnier rozwalił. Mimo wsparcia jakie mam od siostry, która przyjechała, jestem psychicznie wykończona. Nawet nie chce mi się opowiadać, jak ten dzień minął. W zasadzie można to opisać jednym słowem: DARCIE. I nie wiem, czemu ten mały człowiek musi na początku swojego życia przeżyć tyle gówna. A to kolki a to ząbki. Przecież to jest nieludzkie. Dziś dotarło do mnie: czas na własną terapię. To jest najlepszy moment jaki może być. Moment życia w jakim się znajduje jest bardzo trudny i czasem mnie przerasta. Subiektywnie czuję, że nie radzę sobie. Z emocjami. Z tym jak to wszystko odbija się na mojej relacji z mężem. Z tym, z czego muszę rezygnować i jak bardzo zapomnieć o sobie. Mam w sobie tyle skrajnych i silnych emocji, że nie mogę już powoli ich pomieścić. Dziś płakałam. Dawno już z bezlislności nie poleciały mi łzy. Krzyczałam ze złości w poduszkę. 

Tak szkoda, że u mnie częściej burze niż piękne słońce. Zastanawiam się i boję się, że tak będzie już zawsze albo co gorsza, będzie coraz gorzej i gorzej. Jestem wdzięczna, że mam zdrowe dziecko. Modliłam się o to każdego dnia ciąży. I też to wywołuje we mnie złość na samą siebie, że zamiast się z tego cieszyć, to jestem niewdzięczna i nie radzę sobie z krzykiem i ciągłym płaczem mojego dziecka. Tak wiem, że wielu ludzi ma gorzej. Że nie mogą mieć tego upragnionego dziecka. Albo, że dziecko, o które tak się starali urodziło się chore. I często myślę o tym, aby poprawić sobie samopoczucie i powiedzieć sobie, że płacz minie, ale wiem też, że mam prawo być zmęczona, wkurwiona, smutna i czuć, to wszystko, co czuję.

Daję sobie przyzwolenie na te wszystkie emocje, ale potrzebuję kogoś by je poukłądać, by mnie nie przygniatały.

22 czerwca 2019   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Martz123 | Blogi